Działkowcy ze Śląska i Zagłębia chcą się oddzielić od W-wy

"Secesję zapowiedziało już ponad 100 spośród 625 ogrodów i cały czas zgłaszają się kolejne. Gra toczy się o majątek warty około miliarda złotych.
Ogródki działkowe cieszą się nieustanną popularnością. W regionie jest ich niemal 100 tys. i zajmują ponad 4 tys. hektarów. Jeśli ktoś chciałby dziś kupić własny ogródek, za działkę o powierzchni 400 m kw., z niewielką altanką, w Katowicach musi zapłacić około 10 tys. zł. Ceny w innych miastach są podobne.

Wszyscy działkowcy, wraz z ogrodami, zrzeszeni są obecnie w Polskim Związku Działkowców. Wielu z nich od dawna się to nie podoba. - Ze składek co roku odprowadzamy do centrali w Warszawie 1,5 mln zł. Dodatkowo zażądano od nas przekazania prawie 3 mln zł na tzw. fundusz solidarnościowy - mówi Michał Krawczyk, były prezes Śląskiego Okręgowego Zarządu PZD i lider działkowców, którzy chcą odejść z PZD.

Z 300 zł wpisowego 240 zł idzie do Warszawy

Pozwala na to obowiązująca od stycznia ustawa o ogrodach działkowych. Zgodnie z nią PZD został przekształcony w stowarzyszenie ogrodowe, ale nadal może zarządzać wszystkimi ogrodami. Działkowcy dostali jednak możliwość założenia osobnego stowarzyszenia i właśnie tę furtkę chcą wykorzystać śląscy i zagłębiowscy działkowcy.

- Chodzi nam o większą samodzielność. Sami chcemy decydować o swoich ogrodach i sami chcemy być tu gospodarzami. Dziś np. z 300 zł wpisowego do ogrodu zostaje u nas 60 zł. Reszta idzie do warszawskiego PZD - mówi Michał Krawczyk."

Cały tekst: [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

"- Działkowcy mogą decydować, czy chcą, by część ich składek szła do Warszawy, czy wolą je zatrzymać w całości na miejscu - mówi o nowej ustawie o ogrodach działkowych poseł Borys Budka.

Przemysław Jedlecki: Część śląskich działkowców chce odejść z Polskiego Związku Działkowców, ale skarżą się na skomplikowane procedury. Co powinni zrobić?

Borys Budka, radca prawny, poseł PO: Zgodnie z nową ustawą o ogrodach działkowych, która weszła w życie w styczniu, działkowcy mają dokładnie rok na podjęcie decyzji w tej sprawie. To dużo czasu, wystarczy, by spokojnie rozważyć wszystkie argumenty za i przeciw takiej decyzji.

Działkowcy zwracają jednak uwagę, że ustawa narzuca pewne wymogi co do organizacji zebrania w tej sprawie.

- Zgodnie z przepisami, jeśli działkowcy chcą zmian, to obecne zarządy ogrodów muszą co najmniej na dwa tygodnie przed datą spotkania wysłać listy polecone lub przesyłki kurierskie do wszystkich działkowców z ogrodu. W zebraniu musi wziąć udział co najmniej połowa działkowców, a decyzja o powołaniu własnego stowarzyszenia musi zapaść bezwzględną większością głosów.[...]"

Więcej czytaj... [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy