Ogrody potrzebują spokoju!

Działkowcy gubią „życiowy kompas“, gdyż sytuacja ogrodów jest od lat niepewna i nie wiadomo już, co to znaczy „normalne użytkowanie“ działki w ROD, stającym się coraz częściej osiedlem mieszkalnym.

Nie ma społecznego zapotrzebowania ani przyzwolenia na ekstremalne zmiany w ogrodach, zaś posłowie partii rządzącej wraz z doraźnym koalicjantem wydają się nie rozumieć tego środowiska i forsują w sejmie swoje wizje. Posłowie! Pozwólcie wreszcie działkowcom spokojnie spędzać czas w ogrodach, wystarczy problemów wywołanych kryzysem gospodarczym.

Tymczasem politycy, którzy w ogólnym odczuciu nie dojrzeli jeszcze do odpowiedzialności społecznej, wychodzą z założenia: zmieniajmy, a po nas niechby i potop. Stworzą „ogrody ryzyka“, w których frustracja oraz konfliktogenne prawo nie tylko nie rozwiążą dotychczasowych problemów, zwłaszcza patologii, ale jeszcze wywołają nowe klopoty. Nimi jednak zajmie się może już nowy „garnitur“ posłów wyłoniony w kolejnych wyborach.
Karuzela zmian będzie trwać?

Post został pochwalony 0 razy