Czy alternatywny model ogrodu może być konkurencyjny?

Czy nowa ustawa o ogrodach działkowych znajdzie skuteczny sposób zapobieżenia zmianie modelu ogrodu w osiedle mieszkalne?
Posłowie PO (np. S.Huskowski w Porannych Sygnałach Dnia I programu Polskiego Radia z 3 IV 2013 r.) wyraźnie wytykają PZD niewydolność zarzucając organizacji nieskuteczne egzekwowanie obowiązującego prawa. Zapomnieli widocznie, że nie kto inny jak właśnie państwo znacząco przyczyniło się do tej patologii poprzez stworzenie ustawowej możliwości meldowania w ROD, co praktycznie oznaczało przyzwolenie na stałe zamieszkiwanie na działce i bynajmniej nie w żadnej altanie, a w prawdziwym domu, no – może domku.
Czy nowo planowane narzędzia przeciwdziałania, jak 3-krotna stawka za m2 zamieszkiwanej powierzchni domu w ROD, a także 5-krotna za wynajem działki letnikom/turystom zdoła zahamować to zjawisko psucia ogrodu?

Przecież ogrody są miejscem wytchnienia od toczącej się wkoło walki o status, o prestiż i o dobra. Tu możemy pobyć spokojnie, monotonnie w wolno płynącym czasie, wyjętym z aktywności i bieżącego załatwiania.

Ale ten odrębny rytm życia ogrodu jest zakłócany coraz bardziej przez narastającą patologię: przekształcanie ogrodu w osiedle mieszkalne, które nie pozwala rozwijać się tu powolności, spokojowi czy zaufaniu, że jutro będzie tak samo. Zanikają dawne formy sąsiedztwa i tęskni się za niegdysiejszą solidarnością.
Bo gdzie, jak nie w ogrodzie rządzącym się pewną monotonią i prawami powolnego upływu czasu należy szukać ciszy i spokoju nacechowanego brakiem zdarzeń?

Czy obecny stan części ROD jest tylko symulacją osiedla jako alternatywnego modelu ogrodu, czy też można już mówić o transformacji tego modelu wywołanego niewydolnością organizacji i wykluczającym się polskim prawem?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zet dnia Nie 7:32, 14 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz